Join me on a bike ride in south of Poland.
    Learn Polish naturally in context. Acquire the language and enjoy the process.

    SUBSCRIBE here for new videos: / https://www.youtube.com/channel/UCoQSVlV8NfSm1IFK4hNAB9A

    If you enjoy this video, please Buy Me A Coffee to SUPPORT my work. Thank you so much!
    https://www.buymeacoffee.com/thinkinpolish

    #learnpolish #thinkinpolish #comprehensibleinput #polishlanguage #polishforforeigners #languagelearning #learnlanguagevideos #polish #languageskills #languages

    Lubicie jeździć rowerem? Ja bardzo. I dzisiaj wybrałam się na rower. Wybrałam się na przejażdżkę rowerem po okolicznych lasach. Tutaj jest las. W okolicy jest mnóstwo lasów, ponieważ to jest Jura Krakowsko-Częstochowska. Jest to region Polski, na południu Polski, gdzie jest mnóstwo pięknych tras i ścieżek rowerowych i dzisiaj pokażę wam niektóre z nich, ale najpierw zejdę z tego roweru. Zeszłam. Zobaczcie co mam na sobie. Dzisiaj jest pochmurny dzień, ale jest bardzo ciepło. Jest właściwie idealnie na to, żeby pojeździć na rowerze. Więc zobaczcie co mam na sobie. Mam na sobie koszulkę z krótkim rękawem Mam na sobie kurtkę, gdyby padał deszcz, albo zrobiło się chłodno. To są moje krótkie spodenki i to są sandały. Dzisiaj pokażę wam piękne trasy rowerowe w tym regionie ale zanim wybierzemy się na wycieczkę, pokażę wam mój rower. Ten rower kupiłam dwa lata temu. Nie był nowy, był używany, to znaczy kupiłam go od kogoś, kto już wcześniej go miał. A dlaczego? Dlatego, że mój piękny nowy rower ukradli mi w Londynie. Kupiłam sobie piękny nowy rower trekkingowy i przypięłam go w Londynie, w bardzo, wydawało mi się, bezpiecznym miejscu. Zostawiłam go na dwie godziny i po dwóch godzinach mój rower zniknął. Byłam wściekła. Ale cóż, nic nie mogłam zrobić, ponieważ nie było żadnych kamer ani w żaden sposób mój rower nie był oznaczony. Więc wkurzyłam się i powiedziałam: ,,Nie kupuję więcej nowego roweru!” I dlatego kupiłam ten rower. To jest rower polski UNIBIKE to polska marka i jest naprawdę dobry. tylko siodełko Już wam pokażę. To jest siodełko. To jest nakładka żelowa na siodełko. Ponieważ to siodełko jest twarde. Dlatego tymczasowo mam nakładkę żelową, która jest miękka. Nakładka żelowa, którą wkładam na siodełko w ten sposób. Muszę sobie kupić nowe wygodne siodełko, ale na razie jeżdżę na tym. Więc mój rower ma takie siodełko siodełko i nakładkę żelową na siodełko. Jest to rower damski, dla kobiet. Dlaczego? Ponieważ nie ma tutaj ramy. Rower męski, dla mężczyzn, ma ramę poziomą, tutaj, a mój rower nie ma. Jest to tak zwana ,,damka”, czyli rower damski. To jest rama, rama aluminiowa, Dość ciężka. Rama aluminiowa. To jest kierownica. Kierownica ma tutaj dzwonek. Dzwonek służy do tego, żeby ostrzegać ludzi przede mną, że jadę na rowerze. To jest koło. To jest koło. Koło przednie. Koło tylne. Przednie. Tylne. Mój rower ma przerzutki. Tutaj są przerzutki. Mogę zmieniać przerzutki kiedy jadę pod górę i kiedy zjeżdżam z góry. Mogę zmienić przerzutkę, żeby było mi lżej pedałować, pedałować. To jest pedało. To są pedały. Pedałuje siedząc na rowerze. W ten sposób. Do przodu i do tyłu. Ale nie trzeba pedałować do tyłu. Mój rower ma także stopkę. To jest stopka, na której opieram rower, kiedy się zatrzymuję. Ten rower ma także bagażnik. Tutaj jest bagażnik, do którego przyczepiłam sakwy. Te sakwy są niedobre, ponieważ są od mojego innego roweru, roweru elektrycznego, który miałam jakiś czas temu i zostały mi w piwnicy, więc założyłam na ten rower, ale nie nadają się bo są za małe i się zsuwają z roweru. W środku mam różne rzeczy, które zabieram ze sobą, kiedy jadę na przejażdżkę rowerem. I zaraz wam pokażę. Au! Komary, komary gryzą. Ten rower ma także amortyzator. To jest rower z amortyzatorem, czyli kiedy jadę, kiedy jadę na tym rowerze, amortyzuje różne wstrząsy. Co tu jeszcze mamy? Mamy oczywiście hamulce. Hamulec przedni. Hamulec tylni. Tym hamuje z przodu, a tym hamuje z tyłu. A więc mamy ramę, rama roweru siodełko nakładka żelowa kierownica przerzutki dzwonek koła bagażnik pedała I co jeszcze? amortyzator stopka i tu jest łańcuch łańcuch rowerowy no i moje sakwy. Aaa! Oczywiście, zapomniałam światło rowerowe tylne i światło przednie To, to chyba nie działa. Nie używałam. teraz czekajcie teraz światło jest wyłączone włączam o, ok Włączyłam i teraz światło jest włączone wyłączone włączone okej Słyszycie jak ptak śpiewa? I co zabieram ze sobą kiedy jadę na rower? A więc mam sakwy Ja często zabieram też mój mały plecak, plecaczek bo lubię na przykład mieć ze sobą portfel bo zawsze mogę coś kupić w sklepie I co tu mam jeszcze? Nic ciekawego. A więc na rower zawsze zabieram to. To jest łańcuch metalowy, czyli coś, co pomaga mi w tym, żeby mi nie ukradli roweru. To jest moje zabezpieczenie do roweru. Łańcuch. Tutaj jest zamek. Mam klucz i otwieram Otwieram łańcuch. Otworzyłam zapięcie, łańcuch i mogę teraz mój rower gdzieś przypiąć. Przekręcam klucz i jest zapięty. Wkładam klucz, przekręcam, otwieram. Czyli to jest moje zapięcie do roweru, łańcuch. Myślę, że gdybym miała ten łańcuch w Londynie przy moim nowym rowerze, który mi ukradli, być może by mi nie ukradli. Ale wtedy nie miałam. Wtedy miałam inne zapięcie, zwykłą linkę. No więc prosto przeciąć i ukraść. Klucze wkładam do kieszeni. To jest moja kieszeń, kieszeń. Wkładam Zasuwam Klucze Zapięcie do roweru. Mam też rękawiczki rękawiczki rowerowe To jest lewa rękawiczka zakładam tu jest rzep zapinam prawa rękawiczka otwieram zakładam rękawiczkę i zapinam. Rękawiczki są na moich rękach. Rękawiczki rowerowe dzięki którym wygodniej mogę trzymać kierownicę, bo mają tu taką gąbkę. Okej To jest kamizelka kamizelka odblaskowa, która bardzo pomaga kiedy jadę po drodze, między samochodami i kiedy jest ciemno Zakładam kamizelkę, i teraz lepiej mnie widać. Teraz nie ma samochodów więc zdejmuję kamizelkę kamizelka odblaskowa wkładam do mojej sakwy okej Zamykam Z tej strony mam mapę. To jest mapa, na której są różne ścieżki rowerowe dzięki temu, jeżeli mój telefon się rozładuje i stracę mapę, dzięki mapie mogę się zorientować gdzie jestem ale telefon też zawsze ze sobą mam i mapę. Mam też ze sobą kurtkę przeciwdeszczową. To jest kurtka przeciwdeszczowa. Jeżeli będzie padać deszcz, zakładam kurtkę, zakładam kaptur i mogę jechać sucha, bo ta kurtka nie jest przeciwdeszczowa. Suwak Zasunęłam Wkładam do sakwy. Mam też bardzo ważną rzecz. Bardzo ważną, jeżeli jeździmy po lesie. Okulary. Te okulary są przezroczyste, dlatego że w lasach jest mnóstwo różnych komarów, much, różnych owadów, które kiedy jadę szybko wpadają mi do oczu. Więc kiedy założę okulary i leci mucha, o właśnie leci, nic się nie dzieje, nie wpadnie mi do oka. Zdejmuję okulary. Wkładam do etui. To jest etui. Okulary są w etui i wkładam do sakwy. Mam jeszcze jedną rzecz chusteczki higieniczne kiedy ubrudzę sobie ręce, mogę sobie wytrzeć chusteczkami Wiem. Wiem, że nie ma tutaj co najmniej trzech, albo więcej bardzo ważnych rzeczy, które należy mieć ze sobą, Po pierwsze, nie ma tutaj kluczy do roweru, które są bardzo przydatne i kiedy jadę dalej gdzieś daleko zabieram ze sobą klucze bo zawsze mogą się przydać kiedy coś się poluzuje i trzeba dokręcić albo odkręcić. Druga rzecz której nie mam, to… kask ponieważ widzicie moje włosy kiedy założę kask, no… jest mi niewygodnie więc, no… nie mogę nie mogę jeździć w kasku. Wiem, że trzeba, należy, a w niektórych krajach jest to obowiązek, ale ja nie mam. Więc jak jeździcie rowerem, na pewno zakładacie kask który trzeba ze sobą mieć kask klucze I kolejna rzecz, trzecia, bardzo ważna bo czasami, a nawet nierzadko, zdarza się, że… przebije się opona. To jest opona. I kiedy mam… pompkę, pompkę do roweru, mogę zawsze podpompować… podpompować oponę i gdzieś dojechać. Gdybym teraz przebiła oponę, na przykład jakimś patykiem, albo gwoździem, nie mam pompki. A nie mam dlatego, że gdzieś mi się zapodziała w piwnicy ręczna pompka i mam tylko… stojącą pompkę, która jest duża i nie zmieści się do mojej sakwy. A więc muszę znaleźć moją małą pompkę, pompkę do roweru i wtedy pompka będzie ze mną jeździć tutaj, w sakwie. Dobrze. Tak sobie myślę, o czym wam jeszcze powiedzieć zanim wyruszymy, wy i ja, razem na przejażdżkę. Chyba już powiedziałam wam o głównych rzeczach. Wiecie jak nazywają się części roweru. Wiecie jak jestem ubrana i co należy ze sobą mieć, więc myślę że teraz, teraz zapraszam was na przejażdżkę. Spróbuję przyczepić was do roweru i zabrać ze sobą, pokazując wam okolice chodźcie! I tak wygląda trasa rowerowa, którą będziemy teraz jechać. Jak widzicie, jest pokryta asfaltem i wjedzie przez środek lasu. Jest to las na Wyżynie Krakowsko-Ćzęstochowskiej, na Szlaku Orlich Gniazd. Tak wygląda ścieżka rowerowa, którą niedawno tutaj zrobiono w ten sposób. Wcześniej była piaszczysta, a od kilku lat jest wyasfaltowana. Także ta trasa jest idealna dla osób, które lubią komfort jazdy. I tak troszeczkę trzęsie. Nie mogę tego uniknąć. No, ale jesteście w stanie troszkę zobaczyć. Zobaczcie, tam jakiś dom w środku lasu. Wszystko dookoła jest zarośnięte, a tam jest dom. No nieźle. Chcielibyście mieszkać w lesie? Ja bym chciała, ale bym się bała. Jedziemy dalej? Chodźcie. Zobaczcie Mamy znak: piesi i rower. Znak przekreślony, czyli kończy nam się ścieżka pieszo-rowerowa i zaczyna normalna droga. Jest znak stop. A tu, po prawej stronie jest budka. Jedziemy dalej. Zobaczcie jaki uroczy domek tu jest. Prawda, że uroczy? Drewniany. Przejechał samochód. A tutaj mamy małą przydrożną kapliczkę. Kaplica Świętego Antoniego. W Polsce jest wiele takich miejsc, gdzie stoją przy drodze małe kapliczki, bardzo często krzyże, które są przyozdobione kwiatami, albo kapliczki tak jak tutaj Święty Antoni Święty Antoni to patron od rzeczy zgubionych. Więc jeżeli coś zgubcie, to możecie poprosić Świętego Antoniego żeby pomógł wam to znaleźć. Mnie zawsze pomaga. Ostatnio, kiedy zgubiłam klucze do zapięcia od roweru, poprosiłam Świętego Antoniego i w ciągu dosłownie dwóch minut znalazłam kluczyk. Tak się ukrył pod kołem roweru, że nie było go widać, a święty Antoni od razu skierował mój wzrok na kluczyk. To jest agroturystyka – to znaczy turyści mogą przyjechać i wynająć sobie taki mały domek. Widzicie? Te małe brązowe domki są do wynajęcia. Jest to gospodarstwo agroturystyczne, czyli możecie przyjechać na weekend, albo na dłużej i spędzić tutaj czas, pojeździć taką ścieżką rowerową jak teraz jedziemy, przejść się po tych lasach, w których są grzyby, jagody, żyją różne zwierzątka. Jest sporo dzików. Ostatnio moja mama widziała rodzinę dzików. I wjeżdżamy do lasu. Z powrotem wjeżdżamy do lasu. No i teraz pedałujemy mocno pod górkę. Oj mocno. Spotkałam państwa: pan i pani, którzy spytali: ,,dlaczego nie zbieram malin?”. Maliny to takie owoce. Pyszne. No więc odpowiedziałam: ,,Dlatego że jeżdżę na rowerze.” Mijałam tych państwa wcześniej, kiedy jechałam w drugą stronę. Jeżeli przyjedziecie na Jurę Krakowsko-Częstochowską, to musicie wiedzieć, że ścieżki rowerowe nie są płaskie, są pagórkowate. Raz jest z górki, a raz jest pod górkę. Więc teraz jedziemy pod górkę i się męczymy. Ale dobrze. Serce pracuje. Mięśnie pracują. Tłuszcz się spala. Tak, dobrze jest troszkę spalić tłuszczu, żeby móc później coś dobrego zjeść. A ja mam coś dobrego jako przekąskę. Zaraz wam pokażę, jak się zatrzymam na postój. Teraz będziemy zjeżdżać z góry. Zmieniłam przerzutkę i uwaga jedziemy ,,Z górki na pazurki”. Czujecie jak pędzimy? Dobrze, że mam okulary, bo dużo much i różnych robali próbuje wlecieć mi do oczu. Także dobrze mieć okulary w takich miejscach, bo lata tu mnóstwo owadów i dzisiaj już połknęłam muchę i ugryzło mnie kilka komarów. Znowu jedziemy pod górkę. Tu jest jakoś dziwnie, więcej pod górkę, a mało z górki. Jak to możliwe? Ta górka jest dłuższa, więc muszę zmienić przerzutkę na naprawdę niską, żeby pod nią się wczołgać, żeby wjechać na górę. A wy jak jeździcie na rowerze, to gdzie jeździcie? Macie trasy rowerowe u siebie? Czy musicie gdzieś dalej jechać? Gdzie lubicie jeździć? Po ulicy? W lesie? Na wsi? W mieście? Napiszcie, jestem ciekawa. Napiszcie koniecznie w komentarzu i czy w ogóle lubicie jeździć na rowerze, bo nie każdy lubi się tak męczyć, prawda? Udało się. Wjechaliśmy. A teraz w nagrodę zjeżdżamy, zjeżdżamy z górki. Czasami muszę troszkę hamować, bo nigdy nie wiadomo, czy jakiś zwierzak nie wyskoczy z lasu: sarna albo dzik. No i wyjechaliśmy z lasu. ,,Dzień dobry” Myślałam, że to do mnie ale to nie do mnie. Dobrze, widzę przystanek autobusowy. Może sobie usiądziemy tutaj. Zjemy sobie coś. Napijemy się wody. Zobaczcie, To jest jedna z moich ulubionych przekąsek Princessa To jest wafelek kokosowy. Mniam. A to jest Princessa o smaku kawowym cafe latte oj, okulary mi parują. której jeszcze nie jadłam, więc chętnie spróbuję. Otwieram Mmm… pachnie kawą No normalnie pachnie kawą. Oblana jakąś białą czekoladą Ale dobra! Pyszna! Słodka. Bardzo słodka, ale bardzo dobra. Pyszna. Princesa Jak będziecie w Polsce, to spróbujcie. I moja ulubiona woda gazowana, Muszynianka. Świetnie gasi pragnienie. Również polecam. To jest butelka plastikowa. Półtora litra. Słyszycie? Gazowana Super No dobrze, Ściągam okulary. Zdjęłam okulary, bo już chyba mi nie będą potrzebne. I w tym miejscu pożegnam się z wami Będę wracać tą drogą, prosto, już jadąc wzdłuż drogi, więc nic ciekawego. Mam nadzieję, że wycieczka wam się podobała. Jeżeli tak, to poproszę o łapkę w górę, komentarz i widzimy się w następnym odcinku Cześć

    4 Comments

    1. Bardzo fajny film! Nauczyłem się wielu przydatnych słów, których nie znałem. Odkąd sprzedałem samochód pięć lat temu, wszędzie podróżuję prawie wyłącznie rowerem. Przez miasto, pola, lasy… Pozwala zachować młodość! – A może teraz jakiś projektant stworzy kask, który będzie pasował do twojej fryzury! 😊

    Leave A Reply